Strona:PL Artur Oppman - Polski zaklęty świat.djvu/021

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

JAKO TWARDOWSKIEGO DJABEŁ W RZYMIE
PRZYŁAPAŁ I JAKO NA KSIĘŻYCU SIEDZI
CZARODZIEJ DO DNIA DZISIEJSZEGO.


Żyje długo Twardowski.
Znają go miasta, wioski,
Jak wielka Polska cała
Czarodzieja poznała.

Wszystkie choroby leczy,
Nie lęka się, ni mieczy,
Ni strzelby, ni armaty,
Ni żadnej takiej rzeczy!

Chwat ci to ponad chwaty!

Czasem, w szlacheckiej bucie,
Kłusuje na kogucie,
Czasem zwiedza jarmarki,
Przekupkom tłucze garnki,
Jeździ po całej ziemi
Cugami poszóstnemi,
Wszędzie go zobaczycie...

I tak mu płynie życie ...

Raz był ci on w podróży,
A tu się niebo chmurzy,
Huczy straszne wichrzysko
I deszcz leje jak z cebra;
Przemoczył go do żebra:
Oj, kłopot! Pewna febra!

Aż patrzy: karczma blisko!

Więc wchodzi do karczmiska
I każe dać wieczerzę,
Wtem błyskawica błyska,
Grom uderza po gromie,
Śmiech straszny w całym domie.