Strona:PL Antoni Sobański - Cywil w Berlinie.pdf/63

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

stępstwach, co jest ważne samo przez się, ale tylko to, co zapładnia ludzką wyobraźnię.
Weźmy dla przykładu katastrofę „Titanica“ i pierwszą lepszą bitwę podczas Wielkiej Wojny. Ginęło tam gwałtowną śmiercią kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt razy więcej ludzi niż na „Titanicu“, i to wyłącznie młodych i zdrowych. Drugie tyle wychodziło z tej imprezy — kalekami. Ale „Titanic“ był i pozostanie zawsze jakoś bardziej fotogeniczny.
To samo z książkami spalonemi na Opern-Platz‘u dn. 10 maja. Kiedy się tam tak, jak ja, stało i widziało brak entuzjazmu, a przedewszystkiem obserwowało małą, w porównaniu z możliwościami miejsca, spektaklu i propagandy, liczebność tłumu; kiedy słyszało się zażenowane wyjaśnienia ludzi w ruchu narodowo-socjalistycznym wybitnych, tłumaczących, że młodzież musi jakoś ogniście i ciepło zamanifestować swoje zwycięstwo; kiedy się widziało, jak dalece rząd wolałby, żeby palenie wogóle nie doszło do skutku, cały ten dziki obrządek musi się wydać jednak mniej potwor-