Strona:PL Antoni Sobański - Cywil w Berlinie.pdf/62

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

tag się pali“. Na to Goering spogląda flegmatycznie na zegarek i mówi „Ach, już?“.
Druga dykteryjka osnuta jest na tle faktu ze śledztwa w sprawie van der Lubbe‘go, rzekomego podpalacza. „Dlaczego van der Lubbe‘mu spaliła się w Reichstagu koszula?“ „Bo była bronzowa“.
A teraz — skąd ta, zdawałoby się, przesadna wrażliwość na tym właśnie punkcie? Otóż pamiętajmy, a mało kto w Europie zdaje sobie z tego dzisiaj sprawę, że Hitler został wybrany i wywyższony wolą narodu. Że naogół, i wszyscy są tego zdania, wybory marcowe nie były fałszowane. Rządzi więc Hitler pełnoprawnie. A prowokacja ze spaleniem Reichstagu jest tą przykrą, brudną i śmierdzącą (spalenizną) sprawką, o której chciałoby się corychlej zapomnieć. Ogień wogóle wiele krzywdy wyrządził reputacji Trzeciej Rzeszy. Ale chociaż już Reichstag nie był tą Ablową ofiarą, której dym szedł prościutko w niebo, to swąd palonych dn. 10 maja książek rozpełzł się gryzącym oparem po całym świecie. Historja ze spaleniem książek uczy nas, że nie to jest ważne w na-