Strona:PL Antoni Sobański - Cywil w Berlinie.pdf/206

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

o społeczności, działającej sprawnie i celowo. Wszystko dla podtrzymania rodzaju, nic dla pocieszenia i nagrodzenia jednostki. Straszna, doprawdy, wizja tego, co nas czeka. W ten obraz przyszłości instynkt świata stara się wmalować jakiś promień szczęścia. We Włoszech jest ciepło i słonecznie, więc termitom tamtejszym zupełnie źle być nie może. Kościoły, coraz bardziej wkraczające w życie jednostki, obiecują szczęście po śmierci. Rosja zapewnia szczęście naszym prawnukom, co mało pociesza ludzi, pozbawionych instynktów dynastycznych.
Niemcy są najuczciwsze: nie obiecują one szczęścia, tylko ogromny szmat ziemi, rządzony przez Niemców i ciągnący się od skolonizowanej Syberji po Nancy i Gandawę i od nordyckiego kręgu polarnego — po Sycylję Barbarossy. To kolosalne państwo, oczyszczone z wszelkiego indywidualizmu, będzie grząskie od krwi swych synów i krwi wroga, ale odrębne od reszty świata i od reszty świata odosobnione.

KONIEC