Strona:PL Antoni Sobański - Cywil w Berlinie.pdf/190

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

tolickimi pacyfistami. Ludzie ci, a raczej resztki tej grupy, którzy znajdują się jeszcze na wolności w Niemczech, to rzeczywiście cudowny element ludzki. Rzadko spotykałem w życiu ludzi tak bezwzględnie uczciwych, tak niezdolnych do kompromisu. Dziś ich dążenie do intronizacji ideałów chrystjanizmu przez braterstwo ludów może się wydać prawie śmieszne. Lucjan Rydel i pani generałowa Ludendorff, oto typy dzisiejszych popularnych teologów. Ale niemieccy pacyfiści katoliccy nie bali się tej śmieszności i tego odosobnienia. Raczej Rzesza bała się ich i dlatego przedsięwzięła od czasu rewolucji odpowiednie kroki, aby ich wpływy unieszkodliwić.
Ale tymczasem p. von Papen, ten sam, który wygłosił cytowaną przeze mnie mowę w Münsterze, który wystąpił z Centrum, który pozwolił w następstwie na rozwiązanie partyj katolickich i na wszystkie antykatolickie poczynania swego rządu, — podpisuje w Rzymie konkordat, jakiego nie potrafił wyłudzić od Watykanu sam wielki Bismarck i zostaje od-