Strona:PL Antoni Sobański - Cywil w Berlinie.pdf/187

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ad infinitum, gdyż nawet głód, spowodowany wrogiemi konjunkturami gospodarczemi, nie przestraszy rządzących, jak ich nie przestraszył i w Rosji, dopóki Reichswehra, SS, SA i Stahlhelm są nakarmione i zadowolone (a ten świetny aparat terroru liczy zaledwie około 800.000 ludzi) — wówczas kwestja katolicka staje się, czy też powinna się stać, problematem największej wagi. Gdyby życie było logiczne, w rękach katolików spoczęłyby losy rewolucji, ale ponieważ logika na arenie politycznej nie króluje, więc w rękach katolików spoczną nie losy lecz tylko odpowiedzialność za rewolucję. Bo jakże inaczej napiętnować niesłychaną bierność katolików niemieckich, zgrupowanych w zwarte jednostki geograficzne, w jednostki cieszące się doniedawna (widocznie niedosyć) autonomją polityczną (patrz Bawarja) i mające też doniedawna reputację bardzo „rzymskich“. Stawiano ich przecie zawsze za przykład wszystkim katolikom, plączącym sprawy wiary z szowinizmem. A cóż się okazuje? Heca antyżydowska jest najdalej posunięta w Nadrenji, kraju katolickim. Zwracam wybitnemu działaczowi