Strona:PL Antoni Sobański - Cywil w Berlinie.pdf/162

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

kie uczucia były w ciągu lat czternastu przez większość ukrywane, a teraz wybuchły, czy też to już hitlerowska propaganda zrobiła swoje, — niesposób dziś osądzić. Faktem pozostaje, że symbole równouprawnienia Niemiec z innemi państwami Europy są czasami cenione wyżej, niż uzyskanie dla narodu jakiegoś znacznego, rzeczywistego plusu, powiedzmy — natury gospodarczej. Rozumiem dobrze europejskich mężów stanu oraz rządy, które nie mogą temu ufać, ale kiedy przeciętny Niemiec mówi dziś: „Dajcie nam równouprawnienie, a będziemy najczujniejszymi stróżami pokoju“ — wygłasza te słowa z niewątpliwą szczerością. Szczerości w tym samym stopniu nie można się doszukać w enuncjacjach urzędowych, i prędzej słyszy się zwroty krasomówcze niż prawdziwie programowe, kiedy premjer pruski, kapitan Goering, mówi o sprawie zmiany godła Prus: „Miecz i błyskawice są przywrócone pazurom pruskiego orła heraldycznego. Miecz jest znakiem, że zachowamy pokój i że pragniemy bezpieczeństwa dla naszego narodu. Ale błyskawice są znakiem, że ten, kto spróbuje znowu znisz-