Strona:PL Antoni Sobański - Cywil w Berlinie.pdf/160

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

zatem istnieje w dzisiejszych Niemczech pewne podświadome przywiązanie i kult symboliki. Kult ten, bez wątpienia — to w pewnym stopniu zdegradowana forma mistycyzmu. Sztandar, żeton, mundur, mensura, Führer, Wagner, swastyka, złote warkocze — wszystko to są symbole. Do tego rodzaju symboli i do ustroju koszarowego naród niemiecki zdaje się być głęboko przywiązany. Jak mi wyjaśnił, nie bez paradoksalnego dowcipu, pewien przyjaciel w Berlinie, Niemcy mogły się stać ośrodkiem naprawdę twórczego pacyfizmu: należało tylko pacyfizm ten potraktować militarnie. Pacyfistów trzeba było skoszarować, umundurować, trzymać w wojskowym rygorze, a wówczas zastępy ich rosłyby szybko. Takie paxabteilungi, jak udarnicy sowieccy, niesąc ewangelję pokoju, szłyby do narodów kochających szabelkę z taką samą bezczelnością, z jaką ministrowie Rzeszy polecieli do Wiednia. Lecz wiadomo, że „dzieci ciemności“ zawsze są górą, a pacyfiści, jak nas uczy smutne doświadczenie, nie okazali się dotychczas dobrymi psychologami.