Strona:PL Antoni Sobański - Cywil w Berlinie.pdf/155

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nie kar w dziedzinie nielojalności, korupcji i dręczenia zwierząt, a zniesienie karalności pojedynków studenckich etc. (Dziwne zaiste są niektóre sprawy niecierpiące zwłoki. Wiem zresztą skądinąd, że studenci nie czekali wcale na ukazanie się noweli i z całym animuszem zabrali się do wzajemnego kaleczenia). Chociaż praca prawodawcza jest teraz tak uproszczona, ciągnął dalej dr. Franck, w przyszłości będzie bardzo trudno łamać prawa Rzeszy. Państwo nie ma zamiaru prowadzić dalej tego odurzania humanitaryzmem, jakie praktykowano w przeszłości. „Ośrodkiem naszej pracy jest lud, a przestępcę będziemy tak ścigali, że się nauczy drżeć przed władzą“. (Oby się to drżenie ograniczyło tylko do przestępcy).
Po dr. Francku dziekan wydziału prawnego na uniwersytecie berlińskim, Geheimrat Heymann, w ciągu obszernego przemówienia uskarżał się na scholastykę (jak się wyraził), która się pono rozpanoszyła, zwłaszcza w prawie cywilnem. Wyraził nadzieję, że prawo niemieckie, które wzięło swój początek z prawa chłopskiego (Bauernrecht) znowu zacznie po-