Strona:PL Antoni Sobański - Cywil w Berlinie.pdf/140

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

bezrobotnego, przyczem napis brzmi mniejwięcej tak: „Tak się działo zanim narodowi socjaliści objęli rządy“. Ktoś mógłby pomyśleć, że się cokolwiek od tego czasu poprawiło. Film kończy się poczdamskim tryumfem z dn. 5 marca i łopotem flagi ze swastyką. Widowisko jest długie, naogół nudne i dość niechlujnie sklecone. Publiczność — bierna.
Ale co jest ciekawsze od każdego filmu widzianego dziś w Niemczech, to dodatki dźwiękowe. Kronika tygodnia, poświęcona w 90% sprawom niemieckim, i to politycznym, trwa czasem blisko godzinę. Ciągłe zjazdy, obchody i manifestacje są powodem do przemówień i enuncjacyj Hitlera, Goeringa i Goebbelsa ze wspomnianym już dzikim, demagogicznym rykiem. Śmiesznie wygląda tylko sam Wódz, choć tylko on jeden za każdem swojem pojawieniem się na ekranie wywołuję burzę oklasków. Zato bardzo patetyczne wrażenie robi stary prezydent Hindenburg. Można stać się odrazu konserwatystą, porównywując jego zachowanie się, postawę i ton w przemówieniach ze sposobem bycia „ludzi nowych“. Wprost przykro pa-