Strona:PL Antoni Sobański - Cywil w Berlinie.pdf/134

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nięto poziom nisko-prowincjonalny. Przecie poza nazwiskami, które wymieniłem w związku z książką dr. von Leersa, brakuje scenie berlińskiej takich nazwisk jak Moissi, Kortner, Eric Charell, Pallenberg, Gita Alpar, Fritzi Massary, Dájos Bela i wielu innych. Froelich np. nie może dostać engagement z powodu żydowskiego pochodzenia żony, właśnie Gity Alpar.
Wymownym obrazkiem życia teatru jest to, co się stało po ustąpieniu i wyjeździe do Austrji Reinhardta. A więc prasa z naciskiem oświadczyła, że Deutsche Theater pozostanie nadal pierwszą sceną Niemiec, oczywiście na znacznie wyższym poziomie, bo już nie pod wpływem żydowskim. Na pierwszy ogień dano jakąś sztukę patrjotyczną o Alzacji. Recenzenci szaleli z zachwytu, o po trzech dniach sztukę zdjęto z afiszu. Teatr był pusty, a sztuka strasznie marna. Oto okrutna prawda.
Toteż nic dziwnego, że zanik teatru zaczął poważnie niepokoić czynniki odpowiedzialne. Znamienną w tym względzie była mowa pruskiego ministra oświaty Rusta, skierowana do