Strona:PL Antoni Lange - Malczewski i kilka erotyków.djvu/012

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Już tu cesarskie wojsko... Tak ja tobi każu,
Że niedługo posłyszysz u nas o cesarzu
Napoleonie. Baczysz, jakie wielkie dynie
Urosły... Rzadko widzieć nawet w Ukrainie
Takie kule... bo właśnie są niby granaty —
A to wróżba, że blisko francuskie harmaty.
Ta co myślisz?


FEDKO

Ja ta wiem? — Wy to mądry stary —
To znacie wszystkie wróżby, znacie wszystkie czary.


HRYĆ

A widziałeś panycza?


FEDKO

Ale! Pan Antoni
Przyjechał — i już sobie gdzieś po stepie goni —
Już ci siadł na konika — już się gdzieś roztrąca —
A pędzi, jakby zgubił po drodze zająca...
Taki on jakiś dziwny...


HRYĆ

Dla ciebie, boś durny —
Ale to chłopiec górny, to i razem chmurny...
...Prodały Polszczu, Łytwu...
Ej, czy zmartwychwstanie?
...Ot, idzie.