Strona:PL Antologia współczesnych poetów ukraińskich.djvu/37

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

I jasny dzień, i ciemna noc
I szczęścia łzy, i serca moc…

On ponad sercem lot rozwinie,
Aże na łonach lat zaginie

Doczesna dal twych dni i burz
I w krańcach nieba gmina zórz;

Nim ugną cię utrapień razy,
Nie spoczną w pracy młyńskie głazy,

Nie wzejdzie z słońcem gwiezdny mlecz,
Nie cofnie morze wody wstecz,

Dopóki strun nie przebrzmią dzwony —
Nie zwiędną wieńce, z róż korony,

Dopóki z ziem nie wezwie nas
Ostatecznego sądu czas…




W OBCZYŹNIE.


Ach, znowu jawi się przedemną
ojczysty kraj…
Przyzywa mię… i budzi brzemię,
co w piersi drzemie,
I wiosny mej miniony marnie raj…