Strona:PL Antologia współczesnych poetów polskich (1908).djvu/091

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została przepisana.
    GDY WIOSNA NADCHODZI.

    Cosik śpiewa, coś dzwoni —
    Czy to rajscy anieli
    Na niebieskiej harmonii
    Gędźbić sobie zaczęli?
    I pieśń idzie skroś świata,
    Tak łabędzio-skrzydlata,
    Taka szybka, piorunna,
    Od gór, grani i hal,
    I unosi się w dal...
    Stostrunna!...

    Wczora jeszcze
    śnieżyca
    Zawaliła — haj drogi
    Kośćmi trzęsła
    zimnica,
    Smreki targał wichr
    srogi —
    A dziś taka ciepłota!...
    Ziemia lskni się od
    złota,
    Promienieje ku
    wiośnie,
    W leciuchne dmucha
    mgły —

    ...A ty, Jaśku — a ty,
    Czy nie wzdychasz radośnie?