Strona:PL Antologia współczesnych poetów polskich (1908).djvu/067

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

»Hej, dziewko, idź do dwora,
A spiesz się bo z wieczora
Pan sługi swe zawoła,
Zawoła sługi swoje,
Każe im iść do sioła...«

O biedne serce moje,
O biedna moja głowo!

Zawloką mnie za włosy,
Przywiodą mnie przed pana,
Żem jest niepokalana,
Żem biała, jak lelije...
Z warg moich miód on spije,
Rozplecie moje kosy.
Pohańbi moje ciało,
Co w krasie swej dojrzało...

O biedna moja głowo,
O biedne serce moje....
W nieszczęściu wielkiem stoję
I wypłakuję oczy...

Z za lasu noc się toczy.
Noc czarna już zapada — —
Noc — srom mój i zagłada...

Zawiodąż mnie, zawiodą,
Bezwinną pannę młodą,