Strona:PL Antologia poetów obcych.djvu/229

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została uwierzytelniona.
    MORZE.
    (Z BIÖRNSTIERNE-BIÖRSONA.)

    Na morza pragnę, w dalekie morza!
    Gdzie zdala, szumiąc, srebrną wyżyną
    Jakby skaliste, omglone wzgórza,
    Naprzeciw siebie wieczyście płyną.

    Czy słońce wschodzi, czy wabią lądy,
    Nie ma spokoju, ani się zwróci,
    Czyli w noc letnią, czy zimne prądy,
    Tęsknotą wieczną skarząc się, kłóci.

    Do morza tęsknię, za mórz widzeniem,
    Co chłodne w dali podnosi czoła;
    Czy świat je swoim obrzuca cieniem,
    Czy rzuci nędzę w bezdenne koła;

    Czy gładzi słońce ciepłym promieniem,
    Wesoło wróżąc życia wesele;
    Zarówno chłonie fala westchnieniem,
    Ból i pociechę, w zimne topiele.