Strona:PL Anhelli (Juliusz Słowacki) 106.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

zał przed ciemnością, i wielkiemi tłumami leciały jęcząc.

Więc spójrzał na nie Anhelli i zawołał : gdzie wy lecicie o mewy?

I zdawało mu się że w jęku ptaków usłyszał głos odpowiadający mu : lecimy do ojczyzny twojéj!

Czy każesz nam pozdrowić kogo? czy usiadłszy nad jakim miłym domem zapiać w nocy pieśń nieszczęścia?

Aby się obudziła matka twoja, lub który z krewnych twoich, i zaczęli płakać w ciemności z przerażenia :

Myśląc o synie którego pożarła kraina grobowcowa, i o bracie którego pochłonęło nieszczęście.

Taki był głos ptaków, i rozkruszyło się serce w Anhellim, i upadł.