Ta strona została uwierzytelniona.
ców szopa, lecz nie znaleźli śladu jéj, wicher ją był bowiem powalił.
A z owych tysiąca zostało jakoby dziesięciu ludzi bladych i strasznych z postaci.
A przybliżywszy się Aniołowie, ujrzeli ich przy stosie wielkim z drzewa, na którym leżał trup człowieczy.
I wzdrygnąwszy się rzekli: ludzie co czynicie? Azaż to jest ofiara Bogom piekielnym.
Odpowiedział im na to człowiek najstarszy: Zaprawdę, że ofiarą naszą jest trup, a Bogiem który go przyjmie jest głód.
Zrobiliśmy rzecz równą z naszego spółeczeństwa, a rządził nami los, nie zaś żaden pan ziemski, ani króle.
A cóż więc mieliśmy czynić z wnętrzno-