Strona:PL Anhelli (Juliusz Słowacki) 052.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nad brzegami czarnéj wody, z twarzą zadumaną odpowiedział: pozwalają nam odpoczywać, albowiem dziś są imieniny królewskie i dzień wytchnienia.

Więc usiadamy tu nad ciemną wodą dumać i rozmyślać i odpoczywać; bo serca nasze są strudzone gorzéj niż ciała.

A oto utraciliśmy niedawno naszego proroka, którego ta skała była miejscem ulubioném i te wody miłemi mu były.

Człowiek to był blady, z błękitnemi oczyma, wychudły i pełny ognia.

A oto przed siedmią laty ogarnął go pewnéj nocy duch proroctwa, i uczuł wstrzęśnienie które było w ojczyźnie i rozpowiadał nam przez noc całą to co widział, śmiejąc się i płacząc.

A dopiéro o poranku zasmucił się i krzyknął: oto zmartwychwstali, lecz nie mogą