Strona:PL Andrzej Janocha-Krótki życiorys o. Wacława Nowakowskiego, kapucyna (Edwarda z Sulgostowa).pdf/17

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nich umiera, a dla siebie dopiero prawdziwie się ożywia“. Gruby wytarty habit, leżący na ołtarzu, patrzących przestrasza, a on biorąc go z rąk O. Gwardyana, całuje i z upragnieniem do niego się nachylając, cały z przyjemnością w nim się ukrywa. Obleczony, grubym sznurem (powrozem), przepasany, koronką i w krzyż uzbrojony, wstaje, z zakonną bracią każdego na znak miłości i jedności, biorąc w ramiona, całuje, a potem znowu z zapaloną świecą w ręku, jako nowo obleczony Nowicyusz, zakonnik, klęczy i uśmiechnięty radośnie modli się. Po ceremonii obłóczyn przełożony O. Gwardyan nadał Edwardowi zakonne imię Wacław i od tej też chwili w zakonie nikt go inaczej nie nazwał. Otóż i my o nim pisząc, tak go zawsze nazywać będziemy.
Po obłóczynach Nowicyusz Brat Wacław, w chórze rzucił się do stóp O. Askaniuszowi, magistrowi, duchownemu przewodnikowi i całkowicie, jako duchowne dziecię jemu się oddając, prosił o jak najostrzejsze kierownictwo. O. Askaniusz z natury był usposobienia szorstkiego, zakonnik ścisłej obserwacyi, surowy, doświadczał Wacława w pokorze. Opowiadają rówieśnicy Brat Stefan Rembiszewski z Jabłonki i Brat Leon Przyłuski, że bez najmniejszego powodu lub zawinienia, nakazywano Wacławowi w refektarzu jadać na podłodze, czynić dyscyplinę publicznie, lub czyścić naczynie w kuchni. Wszystko to największym spokojem ducha wykonywał podówczas 31-letni Wacław i jeszcze za to dziękował i prosił o nałożenie większej pokuty, mówiąc: Benedicite R. Pater. „Niech Pan Jezus zapłaci i Swięty Ojeciec Franciszek, na większą jeszcze karę i pokutę zasłużyłem“
Przez cały rok nowicyatu Brat Wacław celował w ostrości zakonnej, on jeden jedyny przez cały czas, za pozwoleniem przełożonych, pokarmów mięsnych nie jadał, ale umartwiał się w zwykłych postnych potrawach.