Strona:PL Anakreon.djvu/47

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.


Wnet się smutek nasz zanurza,
Cichnie, jak pod słońcem burza.

A więc czary wgórę wznieść!
Wszelkie troski wygnać z duszy!
Bo jakiż zysk, by w katuszy
Nieustannej życie wieść?

Zkąd my wiemy co nas czeka,
Co nam przyszłość śle daleka?
Lekki taniec więcej wart,
Zapach kwiecia, śmiech i żart,

Gdy mnie dziewic wdzięk otoczy
I młodzieńców lik ochoczy. —
Niech pod troską czoło chyli,
Kto chce, komu z tem jest milej.

Hej! puhary wgórę wznieść!
Śpiewać, pić, na Bacha cześć. —



21. POHULANKA.[1]

W wieńce róży stroić głowę,
Bo to święto dziś Bachowe!

Tu śmiech z winem się rozlewa,
Tam przy lirze tańczy dziewa:
W lekkim skoku jej — ponęta,
Głowa bluszczem obrośnięta,

  1. Tyrs, posoch trzymany w ręku do góry, przy tańcu, (ob. przyp. 33).
    Żwawym ruchem Eros kroczy: powiedzieliśmy już w przedmowie, że Eros przedstawiany był jako dzieciak skrzydlaty, ale i jako młodzieniec — co właśnie ustęp niniejszy poświadcza.