Żył lud niestały, niewdzięczny i krnąbrny.[1]
Naprzeciw Piotra, obacz, Anna siedzi,
Widokiem córki tak zadowolona,
Że nie mgnie okiem, choć Hozannę śpiewa.[2]
A przeciw ludzkiej praojca rodziny
Lucija siedzi, która Panię twoją
Wysłała, kiedyś wzrok do zguby grążył.[3]
„Lecz, że uśpienia twego czas już mija,
Staniemy tutaj, jako krawiec dobry,
Co robi odzież według sukna miary,[4]
I zwrócim oczy na Miłość Przedwieczną,
Abyś, o ile jest to rzecz możebna,
Patrzając ku niej, w jasność jej przeniknął.
Wszakże, ażebyś rozwinąwszy skrzydła,
Wstecz się nie cofnął, myśląc że się wznosisz, —
Modląc się, Łaskę wybłagać nam trzeba —
Łaskę Tej, która wesprzeć ciebie może.
Za mną więc teraz podążaj uczuciem,
Sercem się z moją nierozstając mową...“
I wnet rozpoczął tę modlitwę świętą.
1. Śty Bernard mówi, że Ewa, najpiękniejsza z niewiast, ponieważ bezpośrednio od Boga stworzona, która nieposłuszeństwem swojem najcięższą ranę zadała całemu rodzajowi ludzkiemu, siedzi u stóp Maryi, która tę ranę zamknęła, wydawszy na świat Zbawiciela.