Strona:PL Alighieri Boska komedja 826.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Pokój i zapał wysoko nabyte.
Ani to było zawadą dla wzroku,
Ani dla blasku, że pomiędzy kwiatem
A wysokością środkiem się unosił
Tłum tak niezmierny wciąż ulatujący;[1]
Bo jasność Boska świat przenika cały,
O ile on jest godnym tej jasności,
Tak że nic dla niej tamą być nie może.
Całe królestwo ciche, a radośne,
Dawnym i nowym ludem zasiedlone,
Wzrok swój i miłość w jeden cel utkwiło.[2]
Światło troiste, co w jedynej gwiaździe
Iskrząc się, tak ich nasycasz widzenie, —
Spojrzyj na zamęt naszego padołu!
Jeśli przybyli od tej świata strony,
Którą codziennie okrywa Helice,
Wirując razem z ukochanym synem,
Zdumieniem zdjęci Barbarzyńcę stali,
Ujrzawszy Romę i jej dzieła wielkie,
Gdy się Lateran nad śmiertelne rzeczy
Podniósł wysoko; toć ja, który teraz
Z ludzkiej do boskiej wstąpiłem dziedziny,
I do wieczności z doczesnego bytu —
Z Florencji między lud mądry i prawy —
Jakże musiałem być zdumienia pełny.
Zaiste — dziwem i radością zdjęty,
Rad, nic nie słysząc, stałem oniemiały.[3]
A jako pielgrzym ślubów swych świątynię

  1. Unoszący się tłum aniołów nie przeszkadzał świętym widzieć jasność boską, ani tej jasności przenikać ku nim.
  2. Królestwo niebieskie mieści w sobie świętych Starego i Nowego Zakonu.
  3. Mowa tu o Barbarzyńcach przybyłych od północnej strony: Wielka Niedźwiedzica (Ursa major), nosi także nazwę Helicy, a gwiazda polarna oznaczaną bywa imieniem syna jej Boota. — Lateran — świątynia chrześcjańska, zbudowana przez Konstantyna Wgo., wzięty tu jest w znaczeniu ogólnem Kościoła Chrześcjańskiego.