I wielu innych gorszych niżli wieprze,
Płacąc fałszywą bez stępla monetą.[1]
Lecz, żeśmy bardzo daleko zboczyli,
Na prostą ścieżkę obróć teraz oczy,
Byśmy skrócili drogę wedle czasu.[2]
Liczba aniołów w mnogość tak bezmierną
Rośnie stopniami, że jej ani język,
Ni myśl śmiertelna nie dosięgły nigdy.
A jeśli zważysz, co o nich objawia
Daniel Prorok, pojmiesz że w tych krociach
Nieokreślona liczba się ukrywa.[3]
Przedwieczna jasność, co je opromienia
W tak wieloliczny sposób na nie spływa,
Jak liczne światła, z któremi się łączy.
Przeto ponieważ za pojęciem w ślady
Uczucie dąży; więc słodycz miłości
W onych Aniołach rozmaicie płonie.
Zważ więc wysokość teraz i objętość
Przedwiecznej Mocy, co stworzyła sobie
Tyle zwierciadeł, w których się rozbija,
Zostając w sobie, jak przed wieki jedną![4]“
- ↑ Świętego Antoniego, opata, wyobrażano zwykle z wieprzem u nóg jego; wieprz ten był symbolem złego ducha, który kusił tego świętego i był przez niego zwyciężony. Gorszymi od wieprzów Beatricze uznaje tych zakonników, którzy sprzedawali indulgencje łatwowiernym ludziom, a same indulgencje nazywa fałszywą monetą. Sprzedający indulgencje potępieni byli na Soborze Trydentskim (Sess. XXI., art, 9.).
- ↑ Ponieważ nie wiele zostało czasu, wyznaczonego na oglądanie Raju, należy nam śpieszyć.
- ↑ Daniel Prorok mówi: „Millia millium ministrabant ei, et decies millies centena millia assistebant ei.“ (VII., 10.)
- ↑ Chociaż bezmierną jest liczba aniołów, przecież w każdym z nich Jasność Przedwieczna inaczej się odbija; dla każdego z nich w rozmaitym stopniu płonie miłością; a Bóg, który stworzył z siebie taką rozmaitość, pozostał niezmiennym w jedności swojej.