Co dokonaną nigdy być nie miała,
Lud Nemrodowy rękę swą przyłożył;[1]
Bo żadne dzieło rozumu nie może
Być wiecznie trwałem, gdyż za niebios wpływem,
Upodobania zmieniają się ludzkie.
Że człowiek mówi — rzecz to naturalna:
Lecz tak, czy owak, to już wam natura
Zostawia samym, jak się wam podoba.
Nim do piekielnej zstąpiłem katuszy,
El nazywa to Najwyższe Dobro,
Zkąd płynie radość, która mnie otacza;
A później Eli.[2] I tak być musiało;
Bo zwyczaj ludzki, jak liść na gałęzi,
Jeden upada, a drugi się rodzi.
Na górze, która najwyżej się wznosi,
Ponad wodami, czysty i skalany,
Żyłem od pierwszy godziny aż do tej,
Która jest drugą, kiedy kwadrę swoją
Słońce odmienia po godzinach sześciu.[3]“
1. Swięty Jan, którego blask olśnił Dantego, zapytuje go: jaki jest przedmiot jego Miłości, i przytem robi mu nadzieję, że Beatricze spojrzeniem swojem przywróci mu wzrok, jak niegdyś Ananjasz przywrócił go św. Pawłowi, wkładając nań ręce. (Ob. Dzieje Ap. R. IX. w. 17.)
- ↑ Mowa tu o budowaniu wieży Babel przez Nemroda, który był wnukiem Chama.
- ↑ Według ś. Hieronima i Izydora najpierwej u Hebrajczyków imie Boga było El, co znaczy istność; później z tego utworzyło się Eli albo Eloi. Chrystus na krzyżu, według Mateusza (R. XXVII. w. 46.), wykrzyknął: „Eli, Eli, Lamazabachtani? to jest: Boże mój, Boże mój, czemuś mię opuścił;“ a według Marka (R. XV., w. 31.) „Eloi, Eloi etc...“
- ↑ T. j. byłem w raju, w stanie czystości i skalania razem, od pierwszej godziny mego stworzenia a stworzony był Adam o wschodzie słońca), aż do drugiej godziny, która następuje, kiedy słońce przebiegło już pierwszą ćwierć (kwadrę) codziennej swojej drogi. Ćwierć drogi codziennej słońca stanowi 6 godzin, dodawszy jeszcze jednę godzinę, otrzymamy, że Adam zostawał w raju tylko 7 godzin. Petrus Comestor mówi: „Quidam tradunt eos fuise in Paradiso septem horas.“ (Histor. Scolast. f. g. ed. Paris. 1513.)