Strona:PL Alighieri Boska komedja 742.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
PIEŚŃ
DWUDZIESTA PIERWSZA.

Już znowu oczy me utkwione były
W lica mej Pani, a z niemi i dusza,
I od wszystkiegom odwrócił uwagę;
A Beatricze się nie uśmiechała,
Jeno mi rzekła: „Gdybym się zaśmiała,
Byłoby z tobą, co było z Semelą,
Kiedy się w popiół obróciła cała;
Bo piękność moja, która, jak widziałeś,
Tem żywiej płonie, im wyżej po schodach
Wiecznego gmachu postępujem wgórę,
Gdybym jej teraz miarkować nie chciała,
Tak by zabłysła, że ziemska moc twoja,
W obec jej blasku, stałaby się właśnie
Jako gałązka od gromu strzaskana.[1]
Oto do siódmej zdążyliśmy gwiazdy,
Co z pod gorącej piersi Lwa ku ziemi
Promieni teraz, zlana z mocą jego.[2]
Wślad oczu podnieś i utkwij myśl twoją,

  1. Semele, kochanka Jowisza, domagała się, aby się jej objawił w całej potędze swojej, a gdy prośbie jej zadość uczynił, znieść nie była w stanie blasku jego i sama spopielała.
  2. Dante i Beatricze wstąpili teraz do sfery Saturna, która jest siódmą z porządku, według Ptolomeusza. — Ten planeta, zgodnie z wyliczeniem jednego z kommentatorów, w Marcu 1300 r., znajdował się w 8° i 46′ znaku Lwa.