Strona:PL Alighieri Boska komedja 739.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Nim chrzcić poczęto, one trzy niewiasty,
Które widziałeś u prawego koła.[1]
O przeznaczenie! jakże twój początek
Daleki bardzo od oczu każdego,
Kto pierwszej całkiem nie widzi przyczyny!
A wy, śmiertelni, bądźcie powściągliwi
W sądzeniach waszych; bo my, którzy Boga
Widzimy, wszystkich wybranych nie znamy.
I miły nam jest ten brak naszej wiedzy;
Bo dobro nasze w tem się doskonali,
Że czego Bóg chce, i my tego chcemy.“ —
Takie to podał mi lekarstwo słodkie
Boski ów obraz, aby wzrok mój krótki
Jasno mógł widzieć. A jako dobremu
Piewcy wtóruje równie dobry grajek,
Puszczając za nim drżącą lutni strunę,
A śpiew lubości większej ztąd nabywa;
Tak, gdy on mówił, przypominam sobie,
Widziałem światła dwa błogosławione
Słów jego śladem rzucały płomyki,
Jak zgodnie oczu mrugają powieki.[2]




Objaśnienia.

1. Za czasów Dantego mniemano jeszcze, że nawet gwiazdy stałe blask swój od słońca biorą.
2. Orzeł był znakiem Cesarzów Rzymskich, których władza, według teorji politycznej naszego Poety, powinna się rozciągać na świat cały.

  1. Rifeusz, jak widzieliśmy, żył przed Chrystusem na 1000 lat z górą, niebył więc ochrzczonym; ale za chrzest mu stało to, że był ozdobiony Wiarą, Nadzieją i Miłością, temi cnotami teologicznemi, które w postaci trzech niewiast widział Poeta na wierzchołku góry Czyśca, u prawego koła rydwanu, ciągnionego przez symbolicznego Gryfa. (Obacz P. XXIX. Czyśca i przyp. do niej 16.).
  2. Gdy Orzeł mówił, Trajan i Rifeusz, to jest światła ich kryjące, stwierdzjąc jakoby słowa Orła, migotały blaskiem jednocześnie, jak powieki dwojga oczu.