Strona:PL Alighieri Boska komedja 717.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
PIEŚŃ OŚMNASTA.

Już słowem swojem duch błogosławiony
Cieszył się w sobie, a jam się lubował
Myślą mą, słodycz miarkując goryczą,
Gdy Pani, która wiodła mnie ku Bogu,
Rzekła: „Zmień myśli, pomyśl, żem jest blizka
Tego, co krzywdę łagodzi wszelaką.[1]
Na dźwięk miłośny mej pocieszycielki
Jam się odwrócił, a ile miłości
W jej oczach świętych naonczas ujrzałem,
Zaniechać muszę teraz wypowiedzieć:
Nie że mym słowom tylko nie dowierzam,
Ale że pamięć nie wstanie jest tyle
Wznieść się nad siebie bez obcej pomocy.
Powiedzieć tylko mogę o tej chwili,
Że me uczucie, kiedym patrzał na nią,
Było od wszelkiej innej żądzy wolne.
Gdy roskosz wieczna, co na Beatricze
Wprost promieniła, od pięknego lica
Odbitym blaskiem radość we mnie lała,
Ona, olśniwszy mnie uśmiechem jasnym,

  1. Chcąc odwieść Dantego od smutnych rozmyślań — Beatricze przypomina mu, że będąc blizką Boga, może mu wyjednać złagodzenie przepowiedzianej przez Cacciaguidę krzywdy.