Strona:PL Alighieri Boska komedja 677.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Któryby źródła w innym jakim nie miał;
Lub czy w półkole trójkąt wpisać można,
Co by prostego nie zawierał kąta.[1]
Jeśli więc zważysz, com rzekł i co mówię, —
Poznasz, że ową niezrównaną wiedzą,
W którą godziła zamiarów mych strzała,
Była to mądrość królewska jedynie.
A jeśli w słowa; nie podniósł się drugi,
Jasno się wpatrzysz, — obaczysz że one
Do królów tylko odnosić się miały,
Których jest wiele, ale dobrych mało. —
Przyjmij więc słowa me z tem odróżnieniem,
I zostań przy tem co mniemasz o naszym
Pierwszym praojcu i kochanku naszym.[2]
I niechaj zawsze cięży to ołowiem
Przy stopach twoich, ażebyś powolnie,
Niby znużony człowiek się przybliżał
Do tak i nietak, gdy nie znane tobie.[3]
Bo nizko bardzo w rzędzie głupców stoi,
Kto bez rozwagi twierdzi albo przeczy,
Zarówno w pierwszym, jak i w drugim razie.
Zdarza się przeto, że kwapione zdanie
Na drogę fałszu wyboczy, a potem
Miłość ku niemu rozum nasz krępuje.
Gorzej niż darmo odbija od brzegu,
Bo nie powraca takim jak wyruszył,
Kto łowić prawdę chce nie znając sztuki.
Na świecie tego jasnym są dowodem

  1. T. j.: król Salomon nie prosił Boga o mądrość ziemską — o mądrość zawartą w naukach przez ludzi uprawianych, jak dialektyka, filozofja, geometrja i t. p.
  2. T. j. o Adamie i Chrystusie.
  3. T. j. ażebyś dobrze pierwej rozważył, nim powiesz o rzeczy jakiej tak albo nie.