Strona:PL Alighieri Boska komedja 622.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Równie by słusznie karaną być miała?[1]
Lecz oto zaraz myśl rozwiążę twoją;
A słuchaj pilnie, bowiem słowa moje
Zasadę wielką przyniosą ci w darze. —
Że znosić nie chciał korzystnego jemu
Wędzidła woli, człowiek niezrodzony,
Gubiąc się, zgubił plemie swoje całe.[2]
Przeto ród ludzki, gnuśny, niedołężny,
Przez długie wieki leżał w błędzie wielkim.
Aż spodobało się Bożemu Słowu
Zstąpić na ziemię, kędy w swej osobie
Naturę, która od swojego Stwórcy
Odbiegła była, zjednoczyło z sobą
Czynem jedynie swej miłości wiecznej.[3]
Zwróć całą baczność na to co ci mówię:
Owa natura ze Stwórcą złączona,
Jak ją stworzono, dobrą, czystą była;
Lecz sama — z raju została wygnaną,
Bo z drogi prawdy i życia zboczyła.
Więc, gdy na krzyżu poniesioną karę
Z naturą, którą Chrystus na się przyjął,
Mierzyć będziemy, — przyznamy że nigdy
Tak sprawiedliwie nie dojęła żadna.
Lecz też bezprawną żadna tak nie była,
Wzgląd na osobę mając, co cierpiała,
I co na siebie naturę tę wzięła.
Tak to czyn jeden różne wydał skutki;
Śmierć bowiem jedna równie była miłą

  1. Obacz w Pieśni poprzedzającej co mówi Justynjan o śmierci Chrystusa i o pomszczeniu jej na Żydach przez Tytusa; także przyp. 16 i 17 do tej Pieśni.
  2. Adam nie był człowiekiem zrodzonym, ale bezpośrednio od Boga stworzonym.
  3. Chrystus — Słowo Boże — z naturą boską zjednoczył w osobie swojej naturę ludzką.