Strona:PL Alighieri Boska komedja 575.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Rad już wypoczął, lecz się dziwię znowu
Jak się ja wznoszę nad te lekkie ciała?[1]
A na to ona, westchnąwszy litośnie,
Zwróciła na mnie oczy swe z wyrazem
Matki patrzącej na syna w gorączce,
I tak poczęła: „Wszystkie rzeczy z sobą
Porządek wiąże, co jest właśnie formą,
Przez którą świat jest podobieństwem Boga.[2]
Stworzenia wyższe ślad w tem upatrują
Przedwiecznej mocy, co sama jest celem,
Ustanowienia wspomnionego prawa.
Wszystkie jestestwa, różnem przeznaczeniem
Bliższe lub dalsze od początku swego,
Kłonić się muszą do tego porządku.
Dla tego każde przez instynkt wrodzony
Po niezmierzonym oceanie bytu,
Dąży koniecznie do różnej przystani.
On to unosi ogień do księżyca;
On to porusza śmiertelników serca;
On ziemię ściska i w całość jednoczy.
Nietylko w twory z rozumu wyzute
Łuk ten zwykł godzić, ale i w istoty,
Co miłość mają i rozumu władzę.[3]
Opatrzność, która ład urządza taki,
Światłem swem daje wieczny spokój niebu,
Pod którem inne najskorsze wiruje.[4]
Owoż ku niemu nas teraz unosi,
Jako do miejsca nam przeznaczonego,

  1. To jest, jak ja, obciążony ciałem, wznosić się mogę nad ciała lekkie, jakiemi są powietrze i ogień?
  2. Następujące rozumowanie Beatriczy ma na celu objaśnić Dantemu powyższą wątpliwość: Każda rzecz stworzona dąży do jakiegoś wyznaczonego jej kresu; takim kresem dla człowieka jest Bóg; jest więc rzeczą naturalną, że człowiek, wolny od wszelkich zawad ziemskich, wznosi się niebu empirejskiemu, kędy przebywa Bóg, jak płomień z natury swojej wzbija się do góry.
  3. Instynkt wrodzony pędzi do wyznaczonego kresu, nietylko istoty nierozumne — zwierzęta, ale i ludzi.
  4. Niebo wieczne spokojne, to Empireum; niebo najchyżej wirujące — to Primum mobile.