„Okrop mnie, Panie!“ tak zabrzmiało słodko,
Że wspomnieć nawet dziś nie jestem w stanie,
Nie żebym jeszcze miał to opisywać.[1]
Piękna niewiasta rozwarła ramiona,
I głowę moją ująwszy, do wody
Tak zanurzyła, żem się musiał napić.
Potem podjęła i w tanecznem kole
Czterech piękności stawiła zlanego,
Z których mnie każda okryła ramieniem.[2] —
— „My tutaj Nimfy, a na niebie gwiazdy:[3]
Nim Beatricze zstąpiła na ziemię,
Nas wyznaczono na jej służebnice.
Zaprowadzimy ciebie przed jej oczy;
Ale trzy siostry, co są ztamtej strony
I głębiej widzą, niech ci wzrok zaostrzą,
Abyś jej oka zniósł radośne światło.[4]
Tak one piejąc, mówiły, a potem
Przed pierś mnie gryfa przywiodły, gdzie twarzą
Zwrócona ku nam Beatricze stała,
I rzekły znowu: „Nieoszczędzaj wzroku:
Przed szmaragdami stawiłyśmy ciebie,
Zkąd miłość na cię ciskała już groty.“
Tysiąc gorętszych od płomienia żądzy
Przykuły oczy me do jasnych oczu,
Które na gryfie niewzruszone tkwiły.
A jako słoćce w zwierciadlanej szybie,
Tak zwierz dwoisty w tych oczach promieniał
Strona:PL Alighieri Boska komedja 543.jpeg
Ta strona została uwierzytelniona.