Strona:PL Alighieri Boska komedja 501.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Które się prędko w sercach wyższych koi,
Ten, co nas pierwszy zagadnął był, rzecze;
„Błogosławionyś, który w kraju naszym
Na lepsze życie doświadczenie zbierasz!
Dusze, co z nami nie idą, zgrzeszyły
Tem, za co Cezar, w dzień tryumfu swego,
Słyszał jak w oczy królową go zwano;[1]
Przeto odchodzą urągając sobie
Z krzykiem Sodoma! jak sam to słyszałeś,
I płonąc wstydem, skwar ognia wzmagają,
Naszą zaś winą był grzech obupłciowy;
Lecz że ludzkiego nie strzegliśmy prawa,
I jak zwierzęta hołdowali chuci;
A więc na własną hańbę, gdy odchodzim,
Głosimy imie tej co się zbestwiła
W drzewie, któremu kształt bestyi dano.[2]
Znasz tedy czyny i występki nasze;
Lecz gdybyś poznać chciał nas po imieniu,
Nie czas jest mówić i nie byłbym w stanie.
O sobie jednak chęci twej dogodzę:
Jam Gwiniczelli, a tu się oczyszczam,
Bo już przed zgonem za grzechy bolałem.[3]
Co dwaj synowie czuli, gdy ujrzeli
Matkę swą, w smutnej dla Lykurga dobie,[4]
To ja uczułem, acz nie w takim stopniu,
Kiedym posłyszał jak nazwał sam siebie
Ten, co był ojcem mnie i lepszym wielu,
Którzy miłośne kiedykolwiek rymy

  1. Swetonjusz w życiu Cezara (cap. 47) podaje, że w młodości swojej Cezar był narzędziem haniebnej chuci dla króla Nikomedesa i to mu wypominali w dzień tryumfu właśni jego żołnierze, śpiewając: „Gallias Caesar subegit, Nicomedes Caesarem“ i nazywając go królową. Napoleon III., w Życiu Juljusza Cezara, usiłuje oczyścić bohatera swego od tego hańbiącego zarzutu.
  2. To jest, głosimy imie Pazifae (Ob. przyp. 2.).
  3. Gwido Gwiniczelli, jeden z lepszych rymotwórców, którzy pisali w języku ludowym — rodem z Bolonji.
  4. Hipsyfila była niewolnicą i piastunką syna króla Lykurga Nemejskiego, Ofelta, czyli Archemora; kiedy Hipsy-fila, opuściła na chwilę królewskie dziecię, wąż je ukąsił i dziecię umarło. Zapalony gniewem i boleścią Lykurg, chciał zabić piastunkę, ale w tej chwili zjawili się synowie Hipsyfili, Toantes i Eumenjusz, gwałtownie rzucili się ku matce, której oddawna szukali i wydarli ją z rąk Lykurga. (Stacjusz w Thebaid. L. V., w. 721.).