Strona:PL Alighieri Boska komedja 421.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
PIEŚŃ SIEDMNASTA.

O czytelniku! jeśli kiedy w Alpach
Mgła cię owiała, przez którą widziałeś
Nie więcej pewnie, niż kret przez swą błonę,
Przypomnij sobie, kiedy już poczyna
Rzednieć jej gęsta i wilgotna para,
Jak przez nią słońca krąg prześwieca słabo,
I niechaj lotna wyobraźnia twoja
Pojmie jak znowu obaczyłem słońce,
Co się już teraz do spoczynku miało.
Tak więc z wiernemi Mistrza mego stopy
Równając chód mój, wyszedłem z obłoku,
Kiedy na dolnych kresach widnokręgu
Promienie światła skonały już były. —

O wyobraźni, która tak człowieka
Unosisz nieraz, że się nie postrzega,
Chociażby wkoło trąb tysiące grzmiały, —
Któż cię podnieca, gdy nie karmią zmysły?
Podnieca światło, co się w niebie tworzy,
Działając z siebie, albo z wyższej woli.