Strona:PL Alighieri Boska komedja 409.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Włożył sto masek, najmniejsza myśl twoja
Jeszcze by dla mnie tajemną nie była.
Wszystko coś widział, widziałeś dla tego,
Abyś powodu nie miał się wymawiać.
I serce wodom pokoju otworzył,
Które ze źródła wieczystego płyną.[1]
Jam cię nie pytał: co tobie? jak człowiek,
Patrzący okiem, które nic nie widzi,
Skoro już dusza nie ożywia ciała;
Pytałem, abym sił dodał twym stopom:
Tak trza napędzać gnuśnych, co się lenią
Z wracającego korzystać czuwania.“
Szliśmy, a pilnie patrzali przed siebie,
O ile tylko mogły sięgać oczy,
Blask spotykając wieczornych promieni.
A wtem powoli stał się dym przed nami,
Jako noc ciemny i ku nam się sunął,
Że skryć się przed nim niepodobna było;
Więc nam wzrok odjął i powietrze czyste.




Objaśnienia.

1. Sferą igrającą jak dzieci, to jest kręcącą się wkoło, Dante nazywa niebo, które, według Ptolomeusza, ze wszystkiemi planetami obraca się dokoła ziemi. Sens więc pierwszych sześciu wierszy jest taki, że jaką przestrzeń nieba widzimy między początkiem dnia i godziną trzecią dzienną (t. j. dziewiątą podług teraźniejszej rachuby), taką przestrzeń miało

  1. Wirgiljusz objaśnia Dantemu, że dano mu było widzieć owe przykłady łagodności dla tego, ażeby tem chętniej otworzył serce swoje łagodności, uczuciu pokoju, wyrozumiałości i umiarkowaniu, które są darami łaski boskiej — tego wiecznego źródła wszystkiego co jest dobrem.