Strona:PL Alighieri Boska komedja 283.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Lewe — na oko miało pozór taki,
Jako u ludzi przychodzących z kraju,
Gdzie wody Nilu spadają w doliny.[1]
Z pod każdej twarzy, wyglądało dwoje
Ogromnych skrzydeł, jakie dla takiego
Ptaka przystały: nigdy na okrętach
Tak wielkich żagli niewidziałem w morzu.
Bez pierza były i kształtem podobne
Do nietoperzych, a tak machał niemi
Że trzy zarazem wiatry od nich wiały.
I ztąd to wody zamarzły Kocytu. —
Sześcią swych oczu płakał, a łzy jego
I krwawa piana, po trzech brodach ciekły.
W każdej z trzech paszczy gruchotał zębami
Niby w tarlicy, jednego grzesznika;
I tak trzem razem męczarnie zadawał.
Ale dla tego, który sterczał z przodu,
Niczem się zdały zębów ukąszenia,
W stosunku srogich pazurów drapania;
Bo nieraz od nich ze skóry odarty
Grzbiet potępieńca świecił obnażony.
— „Dusza, co znosi tam największą mękę,
Mistrz rzecze, — jest to Judasz Iskarjota.
Schowany głową do wnętrza paszczęki
Nogami tylko na zewnątrz wywija.
Z dwu tamtych, którzy zwiśli na dół głową,
Z czarnego pyska wiszący — to Brutus,[2]
Patrz jak się kręci, a słowa nie rzecze!

  1. Trzy różnobarwne oblicza Lucyfera, zdaniem większej części komentatorów, oznaczać mają trzy, znane za czasów Dantego części świata; czerwone — Europę, żółtawo-białe — Azję, czarne (jakie bywa u ludzi mieszkających u początków Nilu t. j. u Maurów), oznacza Afrykę. Z każdej części świata spadają wciąż potępieńcy w paszcze Szatana.
  2. Brutus, który zdradnie zamordował dobroczyńcę swego Juljusza Cezara.