Strona:PL Alighieri Boska komedja 262.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Stawiaj twe stopy, abyś nie nadeptał
Głów nieszczęśliwych, potępionych braci.“
Zwracam się tedy i widzę przed sobą
I pod nogami zamarzłe jezioro,
Do szkła podobne raczej niż do wody.
Nigdy w tak grubej nie kryje się korze
Zimową porą Dunaj Austryjacki,
Ni Don daleki pod swem zimnem niebem
Jaka tu była, i gdyby się na nią
Zwalił Tabernik, albo Pietrapana,
Ani by nawet u brzegu chrupnęła.[1]
Jak żaby, skrzecząc, zwykle wytykają
Pysk swój nad wodę, w porze kiedy często
Śni się wieśniaczce o zbieraniu kłosów;
Tak bolejące i zsiniałe duchy
W lód pogrążone były aż do miejsca,
Na którem sromu objawia się znamię,
Klepiąc zębami na nutę bocianów.
Każdy z nich trzymał twarz na dół schyloną
O strasznym chłodzie usta ich świadczyły,
A oczy zasię o serdecznym smutku.[2]
Gdym się już nieco obejrzał do koła,
Zwracając oczy pod nogi, ujrzałem
Dwóch, którzy tak się ku sobie cisnęli,
Że włosy obu w jedno się splątały.
Rzekłem: Powiedzcie, kto wy, co tak mocno
Piersią ku piersi ciśniecie się wzajem?
Wnet na te słowa, odchylili szyje,

  1. Tabernik — góra w Slawonji, zwana podobno Frustra-Góra. — Pietrapana, góra niedaleko od Lukki.
  2. Usta potępieńców drżały od zimna, a z oczu lały się łzy, świadczące o wewnętrznej męce.