Strona:PL Alighieri Boska komedja 253.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Po chwili wzniósłem głowę ku tej stronie,
Bom ujrzał, zda się, mnóstwo wież wysokich;
Pytam więc: Mistrzu co to za ziemica?
A on mi na to: „Ponieważ w pomroku
Nazbyt z daleka odległość przemierzasz,
Mylić się może wyobraźnia twoja:
Sam się przekonasz, kiedy już tam zdążysz,
Jak mocno zmysły oszukują z dala,
Każ więc sam sobie krok przyspieszyć nieco.
Potem przyjaźnie wziąwszy mnie za rękę,
Tak się odezwał: „Nim się więcej zbliżym,
By ci rzecz potem mniej dziwną się zdała,
Wiedz, że to nie są wieże lecz olbrzymy!
Wszyscy od pępka do samego dołu
Dokoła brzegów stoją w głębi studni.
Jak bywa, kiedy tuman się rozwiewa,
Że wzrok powoli rozpoznaje rysy,
Które mgła kryła zgęszczając powietrze;
Tak przez mrok gęsty, kiedym się przedzierał,
Coraz ku brzegom studni się zbliżając,
Błąd odlatywał a strach mnie nachodził.
Bo jako mury Montereggione[1]
Wysokie baszty uwieńczyły w koło,
Tak wał, idący do koła tej studni,
Połową cielska swojego obsiadły
Straszne olbrzymy, którym dotąd z nieba
Jowisz zagraża, kiedy ciska gromy,
Już u jednego z nich odróżnić mogłem

  1. Montereggione — zamek obronny należący do rzeczypospolitej Syeńskiej.