Strona:PL Alighieri Boska komedja 076.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Moji, mych przodków i stronnictwa mego,
Tak, że podwakroć wygnać ich musiałem.[1]
— Jeżeli byli wygnani, odrzekłem,
Podwakroć także, ze wszech stron wracali,
Lecz twoji niedość ćwiczeni w tej sztuce.[2]
W tem obok niego podjął się cień drugi,
W miejscu, gdzie wieko podniesione było;
Ale ten widny był tylko do szyi
(Zapewne musiał na klęczkach się wznosić).
Spojrzał dokoła, jak gdyby chciał widzieć,
Czy ze mną razem nie przyszedł kto drugi;
Lecz gdy nadzieję swoją uznał płonną,
Ze łzami rzecze: „Jeśli umysł wzniosły
Wstęp ci uczynił do tych więzień ciemnych,
To gdzież jest syn mój? czemu nie jest z tobą?[3]
A ja mu na to: nie sam ja tu idę, —
Ten, co tam czeka, tędy mnie prowadzi,
A Gwido, zda się, miał wzgardę dla niego. —
(Odpowiedziałem dla tego tak ściśle,
Bo z mowy ducha i z rodzaju kary
Jużem był jego nazwisko wyczytał).
A on się nagle porwał i zakrzyczał:
Miał powiedziałeś? alboż już nie żyje?
I miłe światło oczu mu nie pieści.?“ —
Zauważywszy że odpowiedź zwlekam,
Upadł on nawznak i niepowstał więcej! —
Tymczasem drugi ów duch wielkomyślny,
Gwoli któremu zostałem, nie zmienił

  1. Farinata (Gibelin) wyganiał przodków Dantego (Gwelfów): pierwszy raz w skutek rozruchów podjętych we Florencji przez cesarza Fryderyka II., powtórnie po zwycięztwie odniesionem nad wojskiem Gwelfów przy Monte-Aperto, nad rzeką Arbją.
  2. Dante nieco ironicznie chce dać do zrozumienia, że Gwelfowie, dwakroć wygnani, dwakroć zdołali wrócić do Florencji, tymczasem kiedy Gibellinowie zostawszy wygnani, nie mogli tego dokazać.
  3. Duch ten jest to inny obywatel Florencji — Cavaleante-Cavalcanti, również jak i Farinata zwolennik epikureizmu. Był on ojcem najbliższego przyjaciela naszego Poety — Gwidona Cavalcanti, który także był poetą, ale lirycznym, nie zaś epicznym, dla tego Dante, w odpowiedzi swojej duchowi, mówi, że syn jego miał jakoby wzgardę dla Wirgiliusza, to jest, dla poezji epicznej, której Wirgiliusz był najszczytniejszym wzorem, według rozumienia Dantego. Gwido Cavalcanti, zaniechawszy poezję, oddał się w końcu wyłącznie filozofii.