Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom XI.djvu/227

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

76. Dzieli się z ubogiemi... ale cudzą jałmużną.

77. Gdzie dużo szumu, mało rozumu.

78. Gdzie interes dmucha, przyjaźń krucha.

79. Niesprawiedliwie dręczysz mnie zazdrością bez powodu, dam ci więc powód abyś przynajmniej był sprawiedliwym.

80. Jak dłużnik ma gorączkę, wierzyciela febra trzęsie.

81. Człowiek zarozumiały lubi skały, bo w nich Echo.

82. Kula odbita oszczercę zabija.

83. Wszystko od wszystkich wiesz lepiej, tylko jedno nie lepiej, żeś głupi.

84. Pan mnie kochasz? Co Pan masz?

85. Niema ale, gdzie dukaty idą w swaty.

86. Ongi dzieweczki myślały, że dzieci zbierają w kapuście; dziś mądrzejsze, wiedzą, że za giełdą.

87. Wyścigi matki z córką jeżeli nie zdrożne to zawsze śmieszne.

88. Bryknęłaby babina... nie ma z kim.

89. Starej babie do tańca djabeł gra na skrzypcach.

90. Gadułów jak papug rozliczne rodzaje; gaduły pytające najnieznośniejsze.

91. Zbytek, mały pożytek.

92. Masz dostatek, miejże statek.

93. Od ostrego, gorszy język długi.

94. Nieśmiałość ciężka choroba.

95. Śmiałość drogę sobie ściele.

96. Na świecie jak na jarmarku; lepiéj się ten przeda, co się przecenia, niż ten, co się niedocenia.