Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom XI.djvu/121

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jechał. Za przywróceniem rządów austryackich, Niemcy galicyjscy domagali się zemsty. Między innemi niejaki Weinroter krzyczał na sessyi gubernialnéj, aby dla przykładu choć jednego Polaka powieszono. A na zapytanie kogo wybrać z tylu winnych — Den Ersten Besten, rzekł. Zum Beispiel... I wzniósłszy się na krześle, spojrzał w okno... Zum Beispiel den Antoniewicz, bo właśnie Antoniewicz po przed okna przechodził. — Nie mścili się Polacy, bo byli wówczas szczęśliwi obecnością, a nadzieją bogaci. Nie mścili się, bo dla Polaka nieprzyjaciel zwyciężony, rozbrojony, bezsilny, przestaje być nieprzyjacielem. Nie mścili się i Niemcy galicyjscy... Nota: Niemiec galicyjski zajmuje wprawdzie w historyi naturalnéj miejsce jak wyłączna rasa czyli zawód, jak to naprzykład rassa pudlów albo tybetańskich capów, ale właściwie jest to rasa zwiedziona. Nienawiść do Słowiańszczyzny, do krajów, których sokami żyją, daje prędszy bieg ich krwi i przemienia Ur — flegmę teutońską w innego rodzaju męty. Koniec Noty. — Nie mścili się mówię i Niemcy galicyjscy, bo wiedeńscy stali jeszcze pod wpływem Europejskiego Oberprofesora i Arcybatożnika. Austryacy nie lubili i nie lubią Francuzów... bo za cóżby ich lubili? Boją ich się i bardzo słusznie, a jednak ich narodowość przyjęła odcisk znienawidzonéj francuzczyzny. Mieszczanie uczą dzieci po francusku, mody francuskie wyrugowały die goldene Haube. Co francuskie, to dobre, to piękne, to poszukiwane tak od wyższych jak i średnich klas towarzystwa. Po szynkach wiedeńskich tańcują kadryle francuskie, teatra przedstawiają najczęściéj powykrzywiane francuskie wodewile.