Przejdź do zawartości

Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom X.djvu/224

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Lis.

Ty zazdrościć.
Lecz nie kłóćmy się daremnie;
Chciej tylko mieć ufność we mnie
A nie będziesz nigdy pościć,
Niechaj zginę, jeśli kłamię.
Wszak mieszkamy w jednej jamie.

Borsuk.

O, że w jednej wiedzieć muszę,
Bo choć ci się w głąb umykam,
Kiedy skubiesz, ja się krztuszę,
A jak chrupniesz, ślinkę łykam.

Lis.

Bodajżem w stępicy siedział,
Jeślim myślał, jeślim wiedział,
Że na piersi puch ci szkodzi.
Ale czy też to się godzi
Ceremonje robić ze mną,
Nie przyjść czasem do sąsiada
Na kawałek jaki taki...
Ach gościnność tak przyjemną
Dziś zwłaszcza, kiedy wypada
Uszkodzone nieboraki
Miłością łączyć wzajemną.
Ach Borsuku przyjacielu!
Ty mnie nie znasz jak i wielu.
To mnie boli i głęboko...
To łzę ściąga w moje oko.

Borsuk.

Zatem kurka czasem w jamie...