Ta strona została skorygowana.
Jenialkiewicz (zatrzymując ją).
Jakto, nie chcę?
Matylda.
Nie chcę.
Jenialkiewicz.
Dlaczego?
Matylda.
Bo mi się nie podoba.
Jenialkiewicz.
Ależ moja Panno, i mnie opiekuna spytać się trzeba, czy się podoba czy nie.
Matylda.
Nie widzę koniecznéj potrzeby.
Jenialkiewicz (spuszczając okulary).
Co... co?.. Dziewczyno, nie wyzywaj mnie.
Matylda (całując go w ramię).
A choćby... lepiéj strzelam jak stryjaszek.
Jenialkiewicz.
O wiem, wiem... koń, harap, pistolet, brak jeszcze fajki.
Matylda.
Nie lubię.
Jenialkiewicz.
Zatém słuchać mnie nie chcesz?
Matylda (bez zapału).
Na co się stryjaszek pytasz, kiedy wiesz dobrze, że nigdy nie słuchałam i słuchać nie będę.
(Jenialkiewicz chodzi poprawiając okulary, Matylda bawi się harapniczkiem.)