Ta strona została skorygowana.
WIELKI CZŁOWIEK
DO
MAŁYCH INTERESÓW.
AKT I.
(Salon, drzwi boczne i środkowe; po prawéj stronie od Aktorów duże bióro papierami założone — po lewéj stronie kanapa, przed nią stół.)
SCENA I.
Jenialkiewicz, Dolski.
(Jenialkiewicz mówi zwolna, poważnie, zawsze tajemniczo, stosowna, wydatna gra twarzy i gestów, któremi często myśl swoję poprzedza lub zakończa. Okulary na czoło podniesione, które w uniesieniu spuszcza czasem na chwilę — w ręku i kieszeniach papiery; te często przerzuca i przegląda, czasem coś w pulares zapisuje. Jenialkiewicz z Dolskim spotykają się na środku sceny... Jenialkiewicz podaje mu rękę w milczeniu, wyprowadza na przód sceny, wpatruje się w niego, potém mówi.)
Jenialkiewicz.
Cóż Panie Janie?
Dolski.
Nic Mości Dobrodzieju.
Jenialkiewicz.
Dobrze?... Hm?...