Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom IX.djvu/139

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Filonek.

Tędy, tędy.





SCENA II.
Filonek, Fulgencyusz.
Fulgencyusz.

Była to nocna i bagnista nierówność powierzchni ziemi. Paludosa excavatio terrae.

Filonek.

Simpliciter: rów.

Fulgencyusz.

Aha! rów, wodociąg, aquaeductus rusticus. Coś trochę zabielało się, jam myślałem: jestto marmur, jam chciałem stąpić na onego, a to była woda; jakem teraz pomiarkowałem, szkodliwa omyłka — error detrimentum pariens!

Filonek.

Nic się złego nie stało?

Fulgencyusz.

Zimno mi jest mocno — dnie gorące, nocy chłodne — bardzo niezdrowe czasy! Brrr!..

Filonek.

Może napijesz się trochę rumu?

Fulgencyusz.

Czy ja zażyję — dobrze, daj mi z łaski swojéj dwadzieścia cztery kropel na cukrze, albo na łyżeczce.