Ta strona została przepisana.
Kasper.
Juźci, kiedy wśystko, wśystko co wiem, kazala powiedzieć.
Tobiasz.
A do diaska! będzież nam teraz.
Kasper.
Mnie już bylo.
Tobiasz.
To jeszcze mało, to jeszcze nic.
Kasper.
Zmiluj się blaciśku, bloń mię, ja twój blat.
Tobiasz.
A mnie kto bronić będzie? biada nam, biada!
SCENA II.
Tobiasz, Kasper, Doręba.
(wybiegając ogrodowemi drzwiami).
Kasper.
Święty Antoni! otóź jest!
Doręba.
Cicho! jestem ścigany.
Tobiasz.
Precz odemnie!