Strona:PL Aleksander Brückner-Psałterze polskie do połowy XVI wieku 82.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wie (str. 79, 87 i częściej); Nie lza jedno — ulubiony zwrot Reja tu i wszędzie indziej; również bądź tego ist — taksamo w postyli: tu dopirko bądź tego ist; przymiotniki jak przełożeńszy itp. psałterza odpowiadają powyszeńszym lub utorowańszym Postyli. Umiłownik, poruczeństwo, przegróżki, przekazki, zastrzał, pojazd, znieobaczka, co płatno itp. w ubogiem, bo coraz powtarzająccm się słownictwie psałterza przypominają coraz karty innych dzieł Rejowych; jegoż są i sentencje i fortunny i rozkoszować się i deminutiva jak nas sierotek, człowieczek itp. Albo jak żywo przypomina jego styl zwrot w argumencie do 78 ps. „srogości gdy sie w czym sprzeciwili jemu i wszytki plagi Egiptu a mogłby sie drugi cztąc nakazać! Nieznośny, nie w znaczeniu przykry, lecz np. dobroć nieznośna, t. j. nadmierna, lub dobrodziejstwa nieznośne (str. 76 i częściej zastąpiony i przez niezmożnego), również dobrze Rejowi znany itd. Przykładów tych możnaby dać i więcej: radszej, ochędoga i ochędożyć (bardzo częste,) żądliwy itd.
Do tej wskazówki, zaczerpniętej ze stylu, przybywa inna. Wspomnieliśmy już, że w całej książce, opierając się na Działyńskim, niema najmniejszej wzmianki autora, który przecież rzecz swą królowi zaleca. Gdyby autor był ksiądz, mistrz, żak, niechybnie by się przymówił, zdradził choć literką, choćby miejsce pobytu — wiemyż przecie, jak marnostki każdemu przypisywano, jeźli nie całem imieniem, to owymi literami: H. S. itp., ot n. p. w Unglerowej Modlitwie Pańskiej 1533 r. (Praczowal H. S. Skończił V. V, itd.). Tutaj tymczasem jest przemowa i do króla i „ku temu coby miał wolą czyść ty książki,“ lecz ani literka nie zdradza, któż to taki? Weźmy „Żywot Józefa“: takież same przemowy, prozą i wierszem, do królewny i do towarzyszy, ale zasłony anonimu znowu nic nie odchyla: rzecz równie niezwykła w owe czasy, nam o Reju dobrze znana, tak on zawsze, wielki anonim polski przed Krasińskim postępował — o nikim innym tego nie wiemy. Ale porównać obie przemowy prozą, do Psałterza i do Józefa, zgodność ich jeszcze silniej się uwydatnia. Królowi „niektóry poddany Jego KM. wieczną a powolną służbę swą wskazuje“ „nie prze żadne pochlebstwo ani też w nadzieję jakiej łaski znania przypisuje przysługi króla Dawida“, bo w Zygmuncie uznaje „polskiego Dawida“ i przeprowadza porównanie rządów owych starozakonnych z rządami polskimi, owe rozszerzanie granic, wiele zwycięstwa nad postronnemi narody, wdzięczny pokój, którego już przez niemały czas z radością używają. Kończy życzeniami: A przy tym daj p. Boże użyć WKM. szczęsnego panowania ku naszej pociesze na wieczne a na długie (tak!) czasy. Z całej przemowy bije powaga, spokój, niezabieganie o łaski, pewność siebie, na którą się tylko możniejszy, niezawisły, żadnym