Strona:PL Ajschylos - Oresteja II Ofiary.djvu/45

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Przy dźwięku lutni przeradosny głos.
O cześć ci, grodzie, cześć!
Twoich najdroższych szczęsny spotkał los,
Odparty klątwy cios.

A kiedy nadszedł już dzień,
Choć rzeknie ci: „Synu, o, stój!“ —
Łam winę bez lęku i drżeń!
Niech wtedy przez ciebie ojciec mówi twój!

Perseuszową zbudź
Odwagę[1] w sercu swem,
Umarłym sławę wróć,
Pomściwszy śmierć ich! Twoja zbrojna dłoń
Niech się zboryka z złem!
Niechaj morderców — litości się chroń! —
Równa rozgromi broń!

Tak, kiedy nadszedł już dzień,
Choć rzeknie ci: „Synu, o, stój!“ —
Łam winę bez lęku i drżeń!
Niech wtedy przez ciebie ojciec mówi twój!

(od strony, ku której udała się była Cylissa, zjawia się AJGISTOS)

AJGISTOS:
Przychodzę zawezwany, nie z swej własnej chęci.
Podobnoć jacyś obcy, w gościnę przyjęci,
Wiadomość mają dla mnie — ach, niepożądaną! —
O śmierci Orestesa. Zbyt bolesną raną
Dotknęłoby to dom nasz, który do tej pory
Nie zdołał jeszcze powstać, tak śmiertelnie chory
Z dawnego krwi upływu... Prawdaż się w tem mieści?
Jak sądzić?... Czy też tylko spłodził lęk niewieści
Majaki niepochwytne? Wiadomo co komu?

  1. Perseuszową odwagę — Perseusz, odważny bohater mityczny, który zabił straszną Meduzę, obracającą spojrzeniem żywe istoty w kamienie.