Strona:PL Adam Zagórski - Żołnierskie piosenki obozowe.djvu/11

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Ułan Jasieńko Ze swą Kasieńką U stołu Pospołu Usiadł szczęśliwy.
O swych pochodach, Krwawych przygodach Straszliwe, Prawdziwe Prawi jej dziwy!
Kasiu jedyna, Rotmistrz Belina Pan dobry, A chrobry, Zawsze na przedzie,
A za nim smugą Barwistą, długą Sto panów Ułanów Galopem jedzie!
I tak jej prawi Ułanów sławi Dziewucha, Choć słucha, Niebardzo rada.
Coraz to czulej K’niemu się tuli I z cicha Coś wzdycha W końcu powiada:
„Dzionek ci stanie Na twe kochanie, O znojach I bojach Długie powieści.
„Nocką od zucha Żąda dziewucha Niech kocha Ją trocha. Pieści, a pieści!“ —



PRZYBYLI UŁANI POD OKIENKO

[1]

Przybyli ułani pod okienko (bis). Pukają, wołają: — Puść panienko! (bis)
— O Jezu, a cóż to za wojacy! — Otwieraj, nie bój się, to czwartacy!
— Przyszliśmy tu poić nasze konie Za nami piechoty pełne błonie
— O Jezu, a dokąd Bóg prowadzi? — Warszawę odwiedzić byśmy radzi.
Gdy zwiedzim Warszawę, już nam pilno Zobaczyć, to nasze stare Wilno.



PIOSENKA PIECHOTY O UŁANACH


Chłopy woły gnały, ułanów pytały, Gdzieżeście druciarze tych sznurów nabrały? Tra-ta-ta.
A wy głupie chamy czego od nas chcecie, My nie są druciarze — my ułany przecie! Tra-ta-ta.
Jedzie sobie ułan na kulawej szkapie, Chusteczka w kieszeni, a z nosa mu kapie — Tra-ta-ta.
Ułan chłopak zgrabny, wiadro ma na czubie, Częściej niż Moskali, dziewczęta on skubie — Tra-ta-ta.
Piechur śpi w okopach, śmierć wciąż nad nim wieje, A ułan z dziewczyną pierzynę se grzeje — Tra-ta-ta.



  1. Przypis własny Wikiźródeł Pieśń powinna być śpiewana na melodię pieśni Bez panny niema ułana (wg spisu treści).