Strona:PL Adam Mickiewicz - Poezje (1929).djvu/233

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
LIX
NOWY ROK
MYŚL Z JEAN-PAUL RICHTERA


Skonał rok stary! Z jego popiołów wykwita
Feniks nowy; już skrzydła roztacza na niebie,
Świat go cały nadzieją i życzeniem wita:
Czegóż w tym nowym roku żądać mam dla siebie?

Może chwilek wesołych? — Znam te błyskawice;
Kiedy niebo otworzą i ziemię ozłocą,
Czekamy wniebowzięcia, aż nasze źrenice
Grubszą niżeli pierwej zasępią się nocą.

Może kochania? — Znam tę gorączkę młodości!
W platońskie wznosi sfery, przed rajskie obrazy,
Aż silnych i wesołych strąci w ból i mdłości,
Z siódmego nieba w stepy, między zimne głazy.

Chorowałem, marzyłem, latałem i spadam.
Marzyłem boską różę; bliski jej zerwania
Zbudziłem się: sen zniknął, róży nie posiadam,
Kolce w piersiach zostały... nie żądam kochania.

Może przyjaźni? — Któżby nie pragnął przyjaźni?
Z bogiń, które na ziemi młodość umie tworzyć,
Wszakże tę najpiękniejszą córkę wyobraźni
Najpierwszą zwykła rodzić i ostatnią morzyć.